czwartek, 17 marca 2016

[55] "Zima koloru turkusu" Carina Bartsch












Tytuł: "Zima koloru turkusu"
Cykl: Lato koloru wiśni (tom 2)
Autor: Carina Bartsch
Liczba stron: 456
Wydawnictwo: Media Rodzina
Czas czytania: 2 dni



"Zacząłem zadawać sobie pytanie, czy rzeczywiście wszystko zaczęło się od nowa, czy może nigdy się nie skończyło."


Druga część cyklu o Emely i Elyasie, parze studiujących w Berlinie dwudziestoparolatków, którzy – choć prowadzą usiane towarzyskimi i rodzinnymi przygodami życie – tęsknią za prawdziwą miłością. Emely jest kompletnie zdezorientowana. Dlaczego Elyas, mężczyzna o turkusowych oczach, zniknął właśnie wtedy, gdy zdecydowała się mu zaufać? Od pamiętnego wyjazdu pod namiot, on nadal się nie odzywa. Mimo, że nie chce się do tego przyznać, dziewczyna tęskni za nim. Na szczęście wciąż może liczyć na swojego tajemniczego, internetowego wielbiciela... Tylko czy kiedyś uda im się spotkać? Przed Emely i Elyasem pojawi się jeszcze wiele przeszkód, czy dadzą radę je pokonać?


Nareszcie! Powiem Wam, że była  to przeze mnie najbardziej wyczekiwana książka ostatniego czasu. Pierwszy tom był przecudowny, ale tak jak się tego spodziewałam, to był tylko wstęp do prawdziwej historii Emely i Elyasa. Niemniej jednak obie te pozycje podobały mi się tak bardzo, że nie mogę przestać o nich myśleć i fakt, że już nie będzie kolejnego tomu, niesamowicie mnie przygnębia :/. Z chęcią poczytałabym jeszcze o dalszych losach bohaterów....


"Życie może być bardzo krótkie. Cała nadzieja w tym, że kiedy spojrzymy wstecz, zobaczymy, że wykorzystaliśmy nasz czas sensownie dla nas samych i dla innych ludzi."

W "Lecie koloru wiśni" mieliśmy możliwość bliższego poznania się z bohaterami. Jacy są, dlaczego się nienawidzą, wgłębiamy się w ich wspólną przeszłość. Cała ich relacja opiera się na wzajemnym "kto komu bardziej dokopie", a ich cięte riposty to po prostu mistrzostwo. Stety, niestety, nie znaleźlibyśmy tam żadnych namiętnych scen (jeszcze :D). Natomiast drugi tom potoczył się bardziej w kierunku ich miłosnej relacji. Tak naprawdę kibicujemy im od początku, bo oni po prostu muszą być razem (my to wiemy, oni jeszcze niekoniecznie). Podoba mi się ten zabieg, dzięki niemu możemy naprawdę dobrze poznać postacie, a także zaobserwować ich wewnętrzną przemianę. To zasługa dwóch tomów, bo zazwyczaj powieści jednotomowe kończą się zanim się tak naprawdę zaczną....
   Emely to bardzo barwna bohaterka. Cicha myszka, ale nie da sobą pomiatać. Uwielbiałam ją w pierwszym tomie, lecz tutaj jej ciągłe fochy doprowadzały mnie czasami do szału. Swoją drogą zawsze mnie irytują takie bohaterki, które mają albo mogą mieć świetnych facetów, ale one "Niee.. to jest niemożliwe, on jest dla mnie zbyt idealny...". Tak mniej więcej to wyglądało. Z kolei zdecydowanie bardziej do gustu przypadł mi Elyas. Na początku uważałam go za fajnego bohatera, ale nie powiedziałabym, że mnie nie wiadomo jak zachwycił. Gdzieś tam sobie był i tyle. Ale w "Zimie koloru turkusu" moje odczucia zmieniły się o 180 stopni. Był wspaniały! Kolejny książkowy chłopak do kolekcji. Przypuszczam, że to przez zmianę, która w nim zaszła.... Inni bohaterowie również przypadli mi do gustu, szczególnie roztrzepana, rozchichrana przyjaciółka Emely, Alex, na którą zawsze można liczyć. Myślę, że każdy z nas chciałby mieć właśnie taką przyjaciółkę. 

W sumie nie wiem, czym się tak zachwycam, bo ta książka to zwykłe New Adult, jak ich wiele. Banalna historia o miłości... Tylko dlaczego aż tak bardzo ją przeżyłam? Może to zasługa bohaterów, a może języka i humoru z jakim napisana jest książka? Tak to na pewno zasługa humoru... Tak jak powtarzałam to nie raz w recenzji pierwszego tomu: skąd autorka bierze takie teksty!? Czasami myślałam, że pęknę ze śmiechu. Dodatkowo zakończenie było tak... cudowne *.*. Poproszę więcej takich książek...


Podsumowując: "Zima koloru turkusu" to świetna kontynuacja i jednocześnie zakończenie duologii. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo zazdroszczę tym, którzy jeszcze nie zapoznali się z przecudowną historią Emely i Elyasa. Bardzo Wam polecam, gdyż to jedna z lepszych książek New Adult jakie miałam okazję przeczytać. 


Ocena: ★★★★★★★ (9/10)

5 komentarzy:

  1. Mam chrapkę na tą pozycję :)) Zaciekawiłam się nią już jakiś czas temu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie jestem w trakcie pierwszej części i jak na razie jest trochę schematyczna, ale mimo wszystko bardzo przyjemnie się ją czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również byłam zadowolona z tej kontynuacji. Nawet pokuszę się o sformowanie, że podobała mi się bardziej niż pierwszy tom :) Świetni bohaterowie, humor, interesująca fabuła - czego chcieć więcej? ;)
    Pozdrawiam :)
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię tę duologię i tak ja Ty zazdroszczę tym, którzy jeszcze jej nie przeczytali :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazwyczaj nie czytam tego typu książek, ale może to się zmieni :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń

Kochani! Dziękuję Wam, że odwiedziliście mojego bloga. Jeśli podoba Ci się to co robię, zostaw komentarz, bądź jeśli Ci się nie podoba, też go zostaw :D. Wasze opinie wiele dla mnie znaczą. Za każde miłe słowo, zawsze staram się odwdzięczyć. Jeżeli macie taką możliwość, zostawicie mi linki do Waszych stronek, z przyjemnością odwiedzę :*.