[37] "Rebeliant" Marie Lu

Nazwa: "Rebeliant"
Cykl: Legenda ( tom I )
Autor: Marie Lu
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Zielona Sowa

"Każdy dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Z każdym kolejnym dniem wszystko na nowo staje się możliwe. Obojętnie, czy żyjesz, czy giniesz, możesz mieć tylko jeden dzień naraz."

   

   Piętnastoletnia June, urodzona w elitarnej rodzinie w jednej z najbogatszych dzielnic Republiki, jest wojskowym geniuszem. Posłuszna, pełna pasji i oddana ojczyźnie, jest wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki. Również piętnastoletni Day, urodzony w slumsach sektora Lake, jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, ale kierujące nim motywy wcale nie są tak podłe jak by się mogło wydawać. Zbieg okoliczności sprawia, iż oboje odkrywają prawdę o wydarzeniach, przez które połączyły się ich losy. Dowiadują się też, że ich ojczyzna gotowa jest sięgnąć po wszelkie dostępne środki, by zataić sekrety...

"Ciekaw jestem, jakby wszystko się poukładało, gdybym to ja urodził się w twoim świecie, a ty w moim. Czy bylibyśmy wówczas tacy sami jak teraz? Czy byłbym jednym z najlepszych żołnierzy Republiki? Czy ty byłabyś słynnym przestępcą?"

Jestem niezmiernie szczęśliwa, że w końcu miałam możliwość przeczytania tej książki. "Legenda" Marie Lu to seria o której po prostu nie dało się nie słyszeć. Już teraz wiem dlaczego tak było :). No właśnie, dlaczego?

Po pierwsze "Rebeliant" to dystopia, czyli jeden z moich ukochanych gatunków, zaraz po new adult. Po drugie... no błagam.. Pani Lu stworzyła tak genialny świat. Powiedziałabym, że to trochę takie Igrzyska śmierci zmieszane może z Mrocznymi umysłami? GENIALNE. Akcja mknie przed siebie bardzo szybko i niejednokrotnie trzyma w napięciu. Bohaterowie przechodzą wiele i są poddawani wielu próbom swojego charakteru i wytrzymałości. Podzielenie narracji na June i Daya było świetnym pomysłem ze strony autorki, ponieważ możemy poznać realia życia w różnych progach społecznych, lepszych i gorszych. To wszystko zebrać razem do kupy i wyjdzie książka od której nie można się oderwać. 

"Przyglądam mu się przez chwilę w nadziei, iż jeszcze raz obrzuci świat spojrzeniem swoich pięknych oczu, ale tak się nie dzieje."

Zacznijmy może od bohaterów - Day i June, relacja między nimi jest dość specyficzna. Przyznam, że nie spotkałam się jeszcze z uczuciem pomiędzy przestępcą a żołnierzem - więc to jest plus. O ile chłopak jeszcze jakoś uchodził w tłumie, to dziewczyna po prostu zrobiła coś co ja biedna tak przeżywałam. Niestety nie chcę Wam zdradzać dokładnie co, ale ja jej w życiu tego nie wybaczę. Szczerze to najbardziej polubiłam rodzinę Daya. Aczkolwiek nie powiem żebym bardzo przywiązała się do bohaterów. Oni sobie gdzieś tam byli, ale swoją uwagę skupiłam głównie na samej Republice i temu jak jest skonstruowana. Tak, tak może to trochę przypominać ustrój państw z Igrzyska, bo mamy Republikę jako Kapitol i Kolonie jako dystrykty. No i do tego są jeszcze Patrioci, nadal nie mogę rozgryźć motywów ich działania. 

"Pieniądze to najważniejsza rzecz na świecie, sama wiesz. Jestem przekonany, że za pieniądze można kupić szczęście i gdzieś mam to, co inni twierdzą na ten temat. Pieniądze przyniosą ci ulgę, poprawią twój status, sprowadzą przyjaciół, dadzą poczucie bezpieczeństwa... Wszystko można mieć za pieniądze."

Podsumowując: Wszystkie te wydarzenia sprawiły, że po prostu nie mogłam oderwać się od pozycji. Były nawet takie momenty w których, nawet nie płakała, raczej ryczałam. Podczas lektury robiło mi się czasami wręcz przykro. Wiecie, jak zwykle muszą być jacyś okrutni rządzący i poszkodowana biedota, strasznie mi było ich żal :(. Naprawdę ta książka wywołała u mnie mnóstwo emocji i mam nadzieję, że kolejne tomy wywołają ich jeszcze więcej. Jeżeli jeszcze nie czytaliście to serdecznie polecam!

Ocena: ★★★★★★★★★☆ (9/10)

Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa

Pozdrawiam!

                                                                                                                                       Katie