Tytuł: "Mroczne piętno"
Cykl: Malfetto ( tom I)
Autor: Marie Lu
Liczba stron: 380
Wydawnictwo: Zielona Sowa
"Nie ma sensu wierzyć w to, co się widzi, jeśli widzi się tylko to, w co się wierzy."
Adelina Amouteru przeżyła epidemię zarazy. Ale zostawiła ona na niej, i innych dzieciach, które przeżyły, swoje piętno. Czarne włosy Adeliny zmieniły się w srebrne, rzęsy wyblakły, a w miejscu lewego oka ma bliznę. Jej okrutny ojciec uważa, że jest ona malfetto – odmieńcem, który niszczy dobre imię rodu i stoi na drodze do bogactwa. Jednak, jak głoszą pogłoski, niektórzy z ocalonych z zarazy mają nie tylko bliznę, ale również tajemnicze i potężne dary. Choć ich podobieństwo pozostaje niewyjaśnione, zaczynają być określani jednym mianem – Malfetto...
Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, nie mogłam posiadać się z radość. Przecież autorką jest Marie Lu! Jej trylogia "Legenda" niezwykle przypadła mi do gustu, a jej kolejna seria "Malfetto" jest jeszcze bardziej rozsławiana niż poprzednia. Bardzo chciałam ją przeczytać.. A teraz wracam do Was już po lekturze i muszę przyznać, że książka mnie bardzo zaskoczyła, gdyż spodziewałam się czegoś innego...
"Każdy człowiek kryje w sobie mrok, choć ukryty."
Mamy tutaj zupełnie nowy świat - zniszczony przez epidemię. (Nie wiem czemu, ale zawsze podobały mi się wszystkie wątki z wszelkiego rodzaju wirusami/epidemiami. :) ) Ale czemu one muszą zawsze atakować dzieci? Te z nich, którym udaje się przeżyć, zostają naznaczone. Są gorsze od pozostały, rodzice ich nienawidzą, jednym słowem - powinni nie żyć. Jednak ciało pokryte bliznami i brzydota, nie są przyczyną nienawiści innych. Ludzie się ich po prostu boją... boją się ich zdolności. Adelina Amouteru jest jedną z takich dzieci, malfetto. Od zawsze odrzucana i poniżana. To doprowadziło ją tego, że już nie jest w stanie myśleć o niczym innym jak strach i ból. W jej sercu kryje się mrok i to z niego czerpie energię. Jest to niezwykle intrygująca postać pierwszoplanowa. Co mi się podoba to to, że jest bardziej zła niż dobra. Pierwszy raz się spotykam z czymś takim, żeby czarny charakter grał pierwsze skrzypce (plus dla autorki). Jest to twarda dziewczyna, która da sobie zawsze radę. Podoba mi się to, że autorka na końcu jej nie zepsuła, bo bałam się że nastąpi w niej jakaś diametralna zmiana i zrobi się z niej potulny baranek. Na szczęście tak się nie stało. Pozostali bohaterowie również przypadli mi do gustu :).
Mimo, że akcja mknie dosyć szybko to na początku miałam problem z wkręceniem się w fabułę i dopiero jakoś tak po 70 stronach ogarnęłam temat. Tak jak wcześniej wspominałam styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, prosty, ale jednak taki specyficzny - charakterystyczny dla Pani Lu. Dodatkowo autorka lubi zaskakiwać i mam ochotę zabić za to co zrobiła jednej z moich ulubionych postaci (bez spoilerów :D). Zakończenie było również intrygujące i pojawiła się nadzieją na... na coś nie chcę za dużo zdradzać...
Podsumowując: "Mroczne piętno" okazało się bardzo dobrą lekturą. Spodziewała się bardziej jakiejś powieści z rycerzami i zamkami (pewnie przez ten miecz w tle), a dostałam bardzo wciągającą, fantastyczną opowieść o przetrwaniu, miłości i o tym, że trzeba uważać komu się ufa. Jest to zupełnie coś innego niż "Legenda" (której niestety nie przebija), ale warto się z tą pozycją zapoznać. Polecam!
Ocena: ★★★★★★★★☆☆ (8/10)
Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa
Do następnego!
Katie
Znam tę autorkę z Legendy i naprawdę polubiłam jej twórczość. O tej książce słyszałam, ale opinie były naprawdę różne, wiec na jakiś czas sobie dopuściła, lecz jestem bardzo ciekawa co Marie Lu zaserwuje tym razem :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Planuję zapoznać się z twórczością tej autorki. Już od dawna mam zamiar przeczytać jej trylogię, a zawsze coś powoduje, że odkładam ją na bok ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Przyciąga mnie już sam tytuł, jak i okładka - kiedy jakaś oprawa graficzna do mnie trafia, to zazwyczaj sięgam po daną książkę. Dodatkowo Twoja recenzja mnie zaintrygowała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Dobrze, że książkę mam już na półce, więc gdy tylko znajdę chwilę to biorę się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę. Byłoby to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pani, ponieważ ominął mnie szał na "Legendę". :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja jestem zakochana w tej książce ♥ Teraz jest to moja ulubiona powieść na półce. Tak mi się podobała, że WOW! W dodatku tak się załamałam jak autorka zabiła mojego ulubionego bohatera. :(
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzięki tek książce czytam teraz trylogię Legenda i mam ją na półce. :D
http://kochamczytack.blogspot.com/
Nie wiem czy skuszę się na tą książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Brzmi całkiem nieźle! Może będę miała kiedyś okazję przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Super, że udało Ci się przeczytać książkę dzięki wydawnictwu. :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciągnie do takich klimatów
Po przeczytaniu opisu miałam wrażenie, że jest to coś podobnego do "Mrocznych Umysłów" (których jeszcze nie dokończyłam xD)... sam opis mnie wciągnął, a pochlebną recenzja i dość wysoka ocena tylko zachęciła do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com
Nie słyszałam ani o tej autorce, ani o samej serii, ale muszę przyznać, że już sam tytuł wydał mi się bardzo intrygujący. Też bardzo lubię takie wątki związane z epidemiami i wirusami :) Poza tym kreacja głównej bohaterki wydaje mi się bardzo ciekawa i przede wszystkim wyróżniająca się na tle innych: choć raz w klimacie poutopijnym mamy nieco zły charakter, a nie piękność, która chce zbawić cały świat. To mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Mam ochotę na tę książkę :D Bardzo intryguje mnie ta "zła" główna bohaterka... :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta autorka, ciągle czytam o "Legendzie" i o tej książce i wiele osób je bardzo chwali :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko pierwszą część "Legendy", ale niesamowicie przypadła mi do gustu i mam już na półce jej kontynuację. Nie myślałam dotychczas o tej pozycji, ale może kiedyś się skuszę? :). Pozdrawiam gorąco ^^.
OdpowiedzUsuńhttp://zyjemyioddychamymarzeniami.blogspot.com/