sobota, 16 lipca 2016

[69] "Wszystkie jasne miejsca" Jennifer Niven












Tytuł: "Wszystkie jasne miejsca"
Autor: Jennifer Niven
Liczba stron: 425
Wydawnictwo: Bukowy Las
Czas czytania: 3 dni



"Byłaś pod każdym względem wszystkim, czym można być. [...] Gdyby ktokolwiek mógł mnie uratować, byłabyś to Ty."


Theodore jest zafascynowany śmiercią. Codziennie rozmyśla nad sposobami, w jakie mógłby pozbawić się życia, a jednocześnie nieustannie szuka – znajdując – czegoś, co pozwoliłoby mu pozostać na tym świecie. Violet żyje przyszłością i odlicza dni do zakończenia szkoły. Marzy o ucieczce od małego miasteczka w Indianie i niemijającej rozpaczy po śmierci siostry. Kiedy Finch i Violet spotykają się na szczycie szkolnej wieży – sześć pięter nad ziemią – nie do końca wiadomo, kto komu ratuje życie. A gdy ta zaskakująca para zaczyna pracować razem nad projektem geograficznym, by odkryć „cuda” Indiany, ruszają – jak to określa Finch – tam, gdzie poprowadzi ich droga: w miejsca maleńkie, dziwaczne, piękne, brzydkie i zaskakujące. Zupełnie jak życie.Wkrótce tylko przy Violet Finch może być sobą – śmiałym, zabawnym chłopakiem, który, jak się okazuje, wcale nie jest takim wariatem, za jakiego go uważają. I tylko przy Finchu Violet zapomina o odliczaniu dni, a zaczyna je przeżywać. Jednak w miarę jak świat Violet się rozrasta, świat Fincha zaczyna się gwałtownie kurczyć.

Na wstępie chciałabym żebyście wiedzieli, że jest mi niezmiernie ciężko sklecić cokolwiek na temat tej książki. Wywołała u mnie tyle emocji, pozytywnych i negatywnych, że nie jestem po prostu w stanie wyrazić czegokolwiek. Na pewno podchodziłam do niej z dużym dystansem, gdyż praktycznie wszyscy się nią zachwycali, a nawet porównywali do "Gwiazd naszych wina". I faktycznie, jeżeli chcemy się doszukiwać podobieństw to na pewno je znajdziemy, ale ja osobiście nie chciałabym porównywać jej do książki Greena. 


"Dlatego właśnie lepiej udawać, że jest się taką samą osobą jak wszyscy, chociaż w głębi duszy człowiek wie, że jest inny."


Chciałabym napisać, że już dawno nie czytałam tak dobrej książki, ale w tym roku czytam same świetne pozycje, więc powiem że "Wszystkie jasne miejsca" wyróżniają się na tle innych. Nawet śmiem stwierdzić, że to jedna z najlepszych książek 2016. Dlaczego? Po pierwsze, opowiada niezwykłą historię miłosną dwojga młodych ludzi, ale to nie wątek romantyczny odgrywa tutaj główną rolę. Po drugie, ukazuje problemy coraz częściej dotykające dzisiejszą młodzież w bardzo przystępny sposób. No i po trzecie, przecudowni, przesympatyczni prze.. (zabrakło mi epitetów!) bohaterowie, którzy dopełnili całość. Bo tak, mamy dwójkę głównych bohaterów i narracja jest prowadzona przez nich na zmianę. 

Uwielbiam Fincha i Violet do tego stopnia, że mam tapetę na telefonie z ich dialogami, a to musi o czymś świadczyć. W sumie im mniej Wam powiem o bohaterach tym lepiej. Może tylko tyle, że czytanie ich myśli, myśli samobójczych, było dla mnie trochę przerażające, ale hmm.. także fascynujące. Naprawdę, to co się dzieję w głowach takich osób jest interesujące. Jednakże, jestem bardzo wrażliwą osobą i mnie strasznie poruszają takie rzeczy. Czytałam tę książkę w autobusie i wyobraźcie sobie moją minę i twarz całą zapłakaną w miejscu publicznym. Nie.. pff wcale się na mnie ludzie nie patrzyli! 

"Co czterdzieści sekund ktoś na świecie umiera na skutek samobójstwa. Co czterdzieści sekund ktoś zostaje i musi uporać się z poczuciem straty i żałoby."

Przyznaję się, że przeczytałam ją jakieś 2 tygodnie temu i kompletnie nie mogłam przestać o niej myśleć, a jak siadałam do komputera, żeby Wam trochę o niej napisać wtedy.. PUSTA.. Miałam nadzieję, że po tym czasie zdążę się pozbierać, ale z tego co widzę, to chyba nie bardzo. Zostawiła mnie w kacu tak ogromnym, że nie wiem co mam teraz robić ze swoim życiem! 

Podsumowując: Dzięki tej książce, zmieniłam swój pogląd na pewne rzeczy. A nawet wykorzystałam kilka pomysłów bohaterów we własnym życiu. Dała mi dużo, a jednocześnie odebrała tyle, zostawiając po sobie pustkę. Jeżeli chcecie się załamać psychicznie to książka dla Was. Żartuję! Jest to naprawdę świetna, dopracowana pozycja, do której na pewno będę wracać nie raz. Daję jej najwyższą ocenę, ale mam wrażenie, że 10/10 to i tak za mało...


Ocena: ★★★★★★★(10/10)




Ahh.. zapomniałabym, przeczytajcie koniecznie Podziękowania  i Od autorki na końcu, piękne. 










-(...)Uważasz, że istnieje coś takiego jak idealny dzień?
-Co takiego?
- Idealny dzień. Od rana do nocy. Kiedy nie dzieje się nic okropnego, smutnego ani zwyczajnego. Uważasz, że to możliwe?
- Nie wiem.
- A przeżyłaś taki dzień?
- Nie
- Ja też nie. Ale nadal go szukam.

 ~ Theodore Finch & Ultraviolet Remarkey-able

12 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej książce skrajne opinie- że jest przeraźliwie nudna (od koleżanki) i że to cudowna powieść. Nie wiem, którym z tych opinii zaufać i po prostu będę musiała przekonać się sama :D /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, sama musisz zobaczyć czy przypadnie Ci do gustu, czy nie. Mnie BARDZO pozytywnie zaskoczyła i z całego serca ją polecam :)

      Usuń
  2. Od kiedy tylko ta książka wyszła, czaję się na nią, ale ciągle mi to nie wychodzi. Na pewno jest warta przeczytania i uwagi, tak jak mówisz :)

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce chyba tylko same dobre rzeczy. A mimo to nie jestem do niej tak do końca przekonana. Z początku bardzo chciałam ją przeczytać, ale potem miałam wątpliwości. Cóż, być może jak będę miała okazję to sięgnę po tę książkę, bo mimo wszystko jestem ciekawa dlaczego zrobiłą taką furorę :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam, kiedy książka wywołuje tyle emocji... MUSZĘ ją przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach tę książkę, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się polska okładka tej książki. Automatycznie przyciąga mój wzrok, ale nic poza tym, bo kompletnie nie mam ochoty jej czytać :D.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham tę książkę 💓💓💓💓
    Koniec (zwłaszcza notka od autorki powala)
    Zapraszam również do siebie na recenzję:
    https://nerdprostozksiazki.blogspot.com/2016/09/swiat-amie-kazdego-i-potem-niektorzy-sa_14.html?m=0

    OdpowiedzUsuń

Kochani! Dziękuję Wam, że odwiedziliście mojego bloga. Jeśli podoba Ci się to co robię, zostaw komentarz, bądź jeśli Ci się nie podoba, też go zostaw :D. Wasze opinie wiele dla mnie znaczą. Za każde miłe słowo, zawsze staram się odwdzięczyć. Jeżeli macie taką możliwość, zostawicie mi linki do Waszych stronek, z przyjemnością odwiedzę :*.