Miłego czytania :*
Nazwa: "Czas żniw"
Autor: Samantha Shannon
Liczba stron: 520
Wydawnictwo: SINE QUA NON
Rok 2059. Londyn. Nazywam się Pagie Mahoney. Jestem śniącym wędrowcem. Od szesnastego roku życia pracowałam w kryminalnym podziemiu Sajon Londyn - SajLo. Moim szefem był Jax, mim-lord odpowiedzialny za teren I-4, który przygarnął mnie pod swoje skrzydła, ratując przy tym życie. Zajmuję się głównie włamywaniem do ludzkich umysłów, w celu zdobywania informacji. Nie jestem widząca, ale to nie zmienia faktu, że lepiej ze mną nie zadzierać. W naszym świecie społeczeństwo podzielone jest na: jasnowidzów i ślepców - czyli zwykłych ludzi. Jeśli jesteś jasnowidzem, zbrodnią jest już sam fakt, że oddychasz. Dlatego wraz z innymi, muszę ukrywać moją prawdziwą tożsamość. Popełniłam jednak wielki błąd. Zostaję przewieziona do kolonii karnej Szeol I. Władzę nad nią sprawuje potężna raza Refaitów, która od setek lat chroni naszą planetę przed atakami Emmitów - bestialskich stworzeń, żywiącymi się ludzkim ciałem. Nie mam pojęcia czego ode mnie chcą, ale wiem jedno - nie poddam się bez walki...
Wiem, że ten opis był trochę pokręcony i bez sensu, ale uwierzcie mi chciałam Wam choć trochę przybliżyć zawiłość fabuły :).
Naprawdę wiele dobrego słyszałam na temat twórczości Samanthy Shannon:
"Jest to genialna autorka, która stworzyła tak skomplikowany świat zupełnie od podstaw. Niesamowita, czarująca, nie da się nie pokochać jej stylu pisania"
Szczerze mówiąc po części się z tym zgadzam. Dlaczego tylko po części? Pewnie dlatego, że przez pierwsze 40 stron książki, musiałam co chwilę zerkać do słowniczka, bo kompletnie nie wiedziałam co dane nazwy znaczą :P. Większość słów użytych w powieści, dodam że takich samych jak naszych, mają tam zupełnie inne znaczenie. I to mnie troszeczkę wkurzało, nie powiem. No ale dobra, tak po 50 stronach ogarnęłam temat i wtedy już mogłam spokojnie rozkoszować się lekturą. Akcja miała ogromne tępo. Tam cały czas się coś działo. Mimo to czytałam ją strasznie długo, bo tak jak już wspominałam przez 2 tygodnie. W sumie nie wiem dlaczego, bo styl autorki jest skomplikowany ale przyjemny i szybko się to czyta. Moja wina, leniwiec :D. Świat który wykreowała Samantha Shannon jest naprawdę niesamowity i jedyny w swoim rodzaju. Jasnowidze, aury, duchy, zaświaty, zdecydowanie moje klimaty :D. Gwarantuję Wam, że jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkaliście.
Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Była to dosyć barwna postać, niby spokojna i delikatna, ale przy tym niezwykle odważna i nie dająca sobie w kasze dmuchać. Dodatkowo była śniącym wędrowcem, czyli jednym z najsilniejszych I najbardziej pożądanych jasnowidzów. W sumie do reszty bohaterów nie mam żadnych zastrzeżeń. Ale Nick (jeden z jej przyjaciół) był taki słodki ^^. Oczywiście dla fanów romansów dodam, że nie zabraknie tu wątku miłosnego ( ahhh... to napięcie między bohaterami *.*). Aha no od początku książki od razu wiadomo kto z kim będzie :P.
Kolejnym plusem, jest coś co bardzo lubię w książkach, czyli obrazki :D.
plan kolonii karnej Szeol I
kategorie na jakie dzielą się jasnowidze
*Na końcu znajduję się również słowniczek, bez którego nie dałabym rady :D
Wielkie brawa dla autorki, bo naprawdę bardzo ułatwiła nam czytanie.
Podsumowując: Książka bardzo, bardzo mi się podobała, była jedyna w swoim rodzaju. Genialna. Co prawda na początku jest ciężka w czytaniu, ale jak już się wciągniecie.... Ja na pewno z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.
Polecam ją głównie fanom fantastyki.
Pozdrawiam :*
Ps. Czy tylko mnie przeraża ta okładka? Te liczby, znaki, ta dziewczynka ... okropne :D
No nie po Twojej recenzji stanowczo muszę zabrać się za Czas Żniw. Mimo iż nie przeczytałam jeszcze pierwszej części, to kupiłam już kontynuację, bo po prostu wiem, że pokocham tą serię :* :*
OdpowiedzUsuńHaha, też muszę szybko kupić drugą część i chyba nawet ją dzisiaj zamówię :D
UsuńCzytaj szybko!!! :*
Mam zamiar przeczytać :D
OdpowiedzUsuń"Czas Żniw" mam w planach po tych wszystkich zachwytach wygłaszanych nad mózgiem Samanty Shannon, ale jednak wciąż się obawiam, że ta książka może mnie zanudzić xd
OdpowiedzUsuńAle przeczytam na pewno, fajnie że tobie też się podobało ^^
City of Dreaming Books
Wszędzie, po prostu wszędzie widzę pozytywne recenzje tej książki. Początkowo nie byłam nią zainteresowana, ale teraz chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
isareadsbooks.blogspot.com
Mam zamiar przeczytać. Wszyscy głoszą o niej tylko dobre opinie
OdpowiedzUsuńPS. Nominowałam cię do tagu http://asik-recenzuje.blogspot.com/2015/07/marry-kiss-cliff-book-tag.html
Uwielbiam serię i już z niecierpliwością wypatruję kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się właśnie nad przeczytaniem tej książki (najpierw muszę ją skądś wytrzasnąć hehe), ale przerażają mnie te dziwne nazwy. Tak jak z Niezgodną - nie czaiłam bazy! :D Postaram się dać radę, jak tylko sięgnę po tę pozycję ;) Bardzo ciekawi mnie ta książka, a raczej styl autorki.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com
Genialna recenzja jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten cykl, a to dlatego, że autorka wkłada w niego naprawdę dużo pracy. Dawno nie widziałam opowieści, która byłaby tak spójna, dopracowana i przemyślana. Fakt, świat jest bogaty i na samym początku ciężko jest go tak w całości ogarnąć, ale z czasem wszystko układa się w głowie i czytanie idzie dużo łatwiej. :) Pierwszy tom podobał mi się bardziej niż drugi, teraz z niecierpliwością czekam na kolejne...
OdpowiedzUsuń